Inny słownik języka polskiego, Warszawa 2000
-
PEŁNY TYTUŁ
Inny słownik języka polskiego, red. M. Bańko, t. 1–2, Wydawnictwo Naukowe PWN, Warszawa 2000.
-
JĘZYK / JĘZYKI
Polski
-
LICZBA HASEŁ
Słownik zawiera ok. 40 000 haseł, a po uwzględnieniu podhaseł – ok. 45 000 [1]. We wstępie do słownika mówi się o jednostkach leksykalnych – „najprostszych elementach słownictwa danego języka, które mogą być przedmiotem opisu” [2] – jako najbardziej obiektywnej mierze objętości tego typu wydawnictw. Inny słownik języka polskiego (dalej ISJP) notuje ich 100 000.
[1] Por. M. Bańko, Z pogranicza leksykografii i językoznawstwa. Studia o słowniku jednojęzycznym, Warszawa 2001, s. 91.
[2] Inny słownik języka polskiego, t. 1–2, red. M. Bańko, Warszawa 2000, t. 1, s. XVI.
-
UKŁAD HASEŁ
Alfabetyczny, typu „litera po literze”.
-
TWÓRCY
Redaktor naczelny, Mirosław Bańko, jest profesorem nadzwyczajnym w Uniwersytecie Warszawskim, pracownikiem naukowym i dydaktycznym na Wydziale Polonistyki UW, dyrektorem Instytutu Języka Polskiego. W latach 1991–2010 zatrudniony był także w Wydawnictwie Naukowym PWN, najpierw jako kierownik redakcji słowników języka polskiego, później, do rozwiązania tejże, jako redaktor naczelny słowników języka polskiego. W swojej działalności naukowej zajmuje się leksykografią i metaleksykografią, opisem gramatycznym współczesnej polszczyzny, kodyfikacją języka oraz fonosemantyką i fonostylistyką. Jest autorem lub redaktorem naukowym kilkunastu słowników różnego typu.
-
CHARAKTERYSTYKA
ISJP nawiązuje do tradycji brytyjskich słowników pedagogicznych (tzw. learner’s dictionaries), przeznaczonych do nauki języka angielskiego jako obcego. Podobnie do nich podaje szczegółowe informacje gramatyczne, a w definicjach posługuje się słownictwem z założenia jak najprostszym. Adresowany jest jednak głównie do rodzimych użytkowników języka polskiego (u części z nich dbałość o prostotę eksplikacji budziła skojarzenia z ujęciami stosowanymi w słownikach dla dzieci). We wstępie do słownika wskazuje się na cztery cechy, które odróżniają stosowane tu definicje od ich tradycyjnych odpowiedników:
1. Kontekstowość: definiowana jednostka umieszczana jest w jej naturalnym kontekście zdaniowym, co pozwala uwydatnić informację o jej łączliwości składniowej i leksykalnej. Inaczej, bo za pomocą definicji metajęzykowej, opisywane są znaczenia wyrazów funkcyjnych (spójników, przyimków, partykuł, zaimków), a także czasowników posiłkowych, wykrzykników i przysłów. Definicje kontekstowe różnią się typem ramy, w którą są ujmowane; różnice między nimi nie są jednak przypadkowe, ale mają swoje znaczeniowe, funkcjonalne uzasadnienie. Użycie przenośne wprowadzane jest ramą typu: „Mówimy, że...” lub „... nazywamy...”. W trzeciej osobie „objaśniane są m.in. nazwy czynności i stanów nagannych […], nieprzyzwoitych lub nieprzyjemnych […], ograniczonych społecznie, środowiskowo lub zawodowo […], a także […] nazwy nacechowane potocznością lub książkowością” [3]. Użycie w definicji liczby mnogiej wskazuje, że dana czynność jest naturalnym, bliskim życiu codziennemu każdego człowieka stanem (por. dla kontrastu początek definicji czasownika lewitować: „Jeśli jakaś osoba lub rzecz lewituje, to...”).
2. Analityczność: rezygnuje się tu z definicji synonimicznych, wykorzystywanych w tradycyjnych ujęciach leksykograficznych. Wyjątek stanowią wyrazy rzadsze lub nacechowane i mające swój dokładny odpowiednik (por. „Lingwistyka to inaczej językoznawstwo”). Słowa definiuje się w oparciu o pojęcia prostsze, co pozwala ukazać ich strukturę i wyeliminować lub znacząco ograniczyć występowanie błędnych kół definicyjnych.
3. Nieencyklopedyczność: w definicji uwzględnia się wiedzę o świecie przeciętnego użytkownika języka polskiego, przeciwstawiając jej wiedzę specjalistyczną, encyklopedyczną. Ilustracją tego założenia jest rzeczownik sztorm, który w ujęciach encyklopedycznych objaśniany jest jako rodzaj wiatru. W świadomości użytkowników języka polskiego, a znajduje to także odzwierciedlenie w samym języku, funkcjonuje on raczej jako rodzaj burzy (por. wiatr wieje, dmie vs. *sztorm wieje, dmie; *wiatr nadchodzi vs. nadchodzi sztorm).
4. Jasność i naturalność: postulat ogólny, który logicznie wynika z poprzednich i stanowi ich syntezę.
Znaczną rolę w procesie tworzenia ISJP odegrał Korpus Języka Polskiego PWN. Stosowane w ISJP definicje opierają się bądź na rzeczywistych kontekstach poświadczonych w korpusie, bądź na ich nieznacznych modyfikacjach. Z korpusu zaczerpnięto także większość z ok. 150 000 przykładów stanowiących materiał ilustracyjny eksplikowanych jednostek. Na rzeczywistych danych zostały oparte w ISJP kwalifikatory częstości użycia. Słownik pomaga użytkownikom w wyborze wariantów (leksykalnych i fleksyjnych) poprzez wskazanie tych, które mają większą liczbę poświadczeń w korpusie. W ISJP nie lokalizuje się źródła cytatów, lista tekstów źródłowych znalazła się jednak w słowniku.
[3] Ibidem, t. 1, s. XXI.
-
INNOWACJE WARSZTATOWE
►Użycie definicji kontekstowych i analitycznych, sprowadzających definiowane pojęcia do pojęć prostszych.
► Dążenie do uprzystępnienia opisu, do stworzenia modelu polskiego słownika przyjaznego – przejawiające się m.in. w budowie definicji i przytaczaniu pełnowyrazowych kwalifikatorów.
►Oparcie definicji, materiału ilustracyjnego i hierarchii wariantów na danych z korpusu polszczyzny.
► Wprowadzenie szczegółowej informacji gramatycznej, nie tylko fleksyjnej, ale i składniowej. ISJP jest pod tym względem najbogatszym spośród ogólnych słowników polszczyzny.
► Zastosowanie innowacyjnego algorytmu odmiany wyrazów, którego celem było połączenie prostoty użycia z ekonomią opisu.
► Zastosowanie – wzorem słowników pedagogicznych wydawnictwa Collins – tabularnego układu hasła, w którym każdej jednostce leksykalnej odpowiada informacja na marginesie, obejmująca jej cechy gramatyczne, a także niektóre leksykalne (np. o synonimach).
-
BUDOWA ARTYKUŁU HASŁOWEGO
-
Wyrazy hasłowe i opisane w hasłach jednostki leksykalne wyróżnione są przez pogrubienie. Zarówno w wyrazie hasłowym, jak i w formach fleksyjnych, które po nim następują, za pomocą małych kropek zaznaczono zalecane punkty podziału wyrazu na granicy wierszy. Kolejnym elementem są opatrzone numerami znaczenia i definicje. Dla leksemubroda są to dwa znaczenia, z których pierwsze dzieli się na trzy podpunkty (podpunkty stosuje się „najczęściej wtedy, gdy opisywane jednostki są bliskie znaczeniowo, a ich definicje mają wspólny początek, a także wtedy, gdy pewien ciąg jednostek jest poprzedzony wspólnym dla nich komentarzem” [4]). Definicje, z uwagi na to, że mamy tu do czynienia ze słowem należącym do klasy rzeczowników konkretnych, wyjątkowo nie są kontekstowe. Po każdym definiowanym podpunkcie (1.1, 1.2, 1.3) występuje natomiast rzeczywisty kontekst użycia eksplikowanego leksemu (w podpunkcie 1.2 drugi przykład, ponieważ nie jest zdaniem, został poprzedzony wielokropkiem). Drugie znaczenie zarezerwowano dla frazy przymiotnikowej kawał z brodą, która opatrzona jest kwalifikatorem „wyrażenie potoczne”. Znak dużej kropki odsyła do związku frazeologicznego pluć sobie w brodę, który znajduje się pod hasłem pluć, gdyż autorzy haseł uznali, że właśnie ten człon najsilniej motywuje formę i znaczenie tego związku. Przypisy na marginesie informują o własnościach gramatycznych: w wypadku znaczeń 1.1–1.3 hasła broda – o tym, że jest to rzeczownik rodzaju żeńskiego, w wypadku znaczenia 2 – że opisana została tu fraza przymiotnikowa nieodmienna atrybutywna postpozycyjna.
Ponieważhasło broda nie zawiera wszystkich elementów strukturalnych istotnych dla ISJP, opis budowy hasła zilustrujemy dodatkowo hasłem broczyć. Zarówno wyraz hasłowy (czasownik w bezokoliczniku), jak i występująca w definicji forma osobowa czasownika wyodrębnione są przez pogrubienie. Punkty zalecanych podziałów zaznaczono małymi kropkami. Informacja fleksyjna obejmuje zakończenie 3. os. lp (·czy), ale wraz z informacjami w części wstępnej słownika pozwala na utworzenie całego paradygmatu. Kontekstowa definicja leksemu broczyć wygląda następująco: „Jeśli ktoś broczy krwią lub jeśli krew broczy z kogoś, to jest on ranny i krew wypływa z jego rany lub z ran na ciele”. Znaczenie to opatrzone jest kwalifikatorem: „Słowo książkowe”. Po tej informacji otrzymujemy przykłady zdań, w których występuje omawiany czasownik. Charakterystyka gramatyczna zamieszczona jest po prawej stronie w przypisach na marginesie. Dowiadujemy się z niej, że leksem broczyć należy do klasy czasowników niedokonanych (CZ NDK), po których musi wystąpić rzeczownik w narzędniku [N] lub rzeczownik w dopełniaczu po przyimku z [z-D]. Składniki opisu gramatycznego są paralelne do członów definicji.
[4] Ibidem, t. 1, s. XI.
-
INNE
-
CIEKAWOSTKI
► Działaniom promocyjnym słownika towarzyszyły dwa hasła reklamowe: „Słownik, który mówi Twoim językiem” i „Dla tych, dla których oczywiste nie jest oczywiste” [5]. Drugie z nich okazało się ryzykowne ze względu na dwuznaczność.
► Styl definicji ISJP zainspirował autorów kilku innych słowników polskich, nawet całkiem odmiennych, jak Słownik frazeologiczny gwary Dębna w Górach Świętokrzyskich Macieja Raka [6].
[5] M. Bańko, Z pogranicza leksykografii..., op. cit., s. 315.
[6] M. Bańko, The Polish Cobuild and its Influence on Polish Lexicography, [w:] A Way with Words: Recent Advances in Lexical Theory and Analysis. A Festschrift for Patrick Hanks, red. G.-M. de Schryver, Menha Publishers, Kampala 2010, s. 329.
-
WYDANIA
Inny słownik języka polskiego, red. M. Bańko, t. 1–2, Wydawnictwo Naukowe PWN, Warszawa 2000.
Wielki słownik ucznia, red. M. Bańko, t. 1–2, Wydawnictwo Naukowe PWN, Warszawa 2006. (Jest to nieznacznie poprawione wydanie ISJP, pozbawione jednak wyrazów obscenicznych oraz informacji gramatycznych obecnych w ISJP na marginesach głównego łamu).
Słownik języka polskiego, red. M. Bańko, t. 1–6, Biblioteka Gazety Wyborczej, Wydawnictwo Naukowe PWN, Warszawa 2007. (Wydanie identyczne co do zawartości z Wielkim słownikiem ucznia, przeskładane jednak w mniejszym formacie).
Inny słownik języka polskiego, red. M. Bańko, t. 1–2, wyd. 2, nie zmienione, Wydawnictwo Naukowe PWN, Warszawa 2014.
-
WERSJA ELEKTRONICZNA
Multimedialny słownik szkolny języka polskiego (CD-ROM), red. M. Bańko, Wydawnictwo Naukowe PWN, Warszawa 2005. (Oparty na Wielkim słowniku ucznia, podobnie jak on nie zawiera wyrazów obscenicznych, obejmuje jednak informacje gramatyczne).
-
LITERATURA
Bańko M., The Polish Cobuild and its Influence on Polish Lexicography, [w:] A Way with Words: Recent Advances in Lexical Theory and Analysis. A Festschrift for Patrick Hanks, red. G.-M. de Schryver, Menha Publishers, Kampala 2010, s. 323–332. >link<
Bańko M., Z pogranicza leksykografii i językoznawstwa. Studia o słowniku jednojęzycznym, Wydział Polonistyki UW, Warszawa 2001. >link<
Bańko M., Zawartość słownika, [w:] Inny słownik języka polskiego, red. M. Bańko, t. 1, Wydawnictwo Naukowe PWN, Warszawa 2000, s. XVI–LV.
Piotrowski T., Inny słownik języka polskiego PWN, „Język Polski” 2001, nr 4, s. 287–290. >link<
Seretny A., Jak inny jest Inny słownik języka polskiego? O Innym słowniku języka polskiego z perspektywy studenta obcojęzycznego, „Poradnik Językowy” 2003, nr 8, s. 67–71.
- Opracowanie: mgr Piotr Batko
- Konsultacja: dr hab., prof. nadzw. Mirosław Bańko